sobota, 23 czerwca 2012

goście .... ;****

hej, hej 

Dzisiaj wstałam jakoś o 10.  Ubrałam się, zjadłam śniadanko i zabrałam się za porządki. Postanowiłam przeszukać wszystkie półki, półeczki i nie tylko i wyrzucić lub wydać niepotrzebne rzeczy. Skończyłam jakoś o 12. Na dworze było dzisiaj nawet ciepło, około 28 stopni, więc poszłam z rodzicami do miasta, ale nic ciekawego sobie nie kupiłam ;/ Zjedliśmy z rodzicami obiadek, a o 17.30 przyszła ciocia Ewelina, wuja Mariusz, Kuzynka Wicia no i obowiązkowo Michałek. Świetnie się z ni bawiłam. Najpierw poszliśmy na dwu godzinny spacer, potem z Wicią na plac zabaw na osiedlu, a potem jeszcze do sklepu. Około godziny 20.30 Michałek był już tak zmęczony. Ciocia zrobiła mu mleko i dała mi go do pokoju. Tam go nakarmiłam i próbowałam go uśpić, jednak nic się nie dało zrobić ;/;/;/ Jakoś o 22 ciocia go ubrała i wyszli. Po 10 minutach Michałek, ciocia Wicia i wuja wrócili. Ciocia mi go dała, ale zaczął strasznie płakać, więc go wzięła i usypiała. Zasnął a rękach, a potem "wskoczył" do mojego łóżka. Weszłam na fejsa no i obowiązkowo bloga....

A jak Wam minął dzionek ? Ciepło, zimno, tak sobie ?

Pozdrawiam,
Paaaaa ;***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz