Hej, hej !
Zaraz gdy wstałam zeszłam na dół na śniadanko. Mamy już w domu nie było, ponieważ pojechała do pracy. Tata siedział na kanapie i czekał, aż wstanę, bo chciał ze mną pojechać po coś do miasta. Więc o 9 wyjechaliśmy z domu. Musiałam się spieszyć, ponieważ o 11 umówiłam się z Donią i Martyną na miasto ;)
Nie za bardzo chciało na się iść do miasto, więc postanowiłyśmy wybrać się na skate park. Nie było tam nikogo, ale i tak było zabawnie. Robiłyśmy sobie fajne zdjęcia, które później dodam :). Potem poszłyśmy do sklepu po FRUGO. Ja kupiłam różowe, Donia zielone, a Martyna żółte. Wypiłyśmy je i poszłyśmy na plac zabaw przed Doni chatę. Mnie tak bolały już nogi, że pierwsze co zrobiłam to usiadłam na ławkę.Dziewczyny usiadły na trawę w cieniu, bo na ławce było im za gorąco. Posiedziałyśmy i pogadałyśmy trochę. Mi się już nie chciało nic robić, więc wróciłam do domu. Ogarnęłam troszkę w pokoju, a potem weszłam szybko na fece`a :D:D. O 15:30 zrobiłam sobie gorącą kąpiel. Musiałam umyć włosy, a gdy mam je suszyć dostaje białej gorączki, ale muszę to jakoś przeżyć. O 17 przyszła do mnie rodzinka by oglądać pierwszy mecz Euro 2012. Jutro opisze co robiliśmy, bo dzisiaj już jestem zmęczona i nie chce mi się pisać :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz